Uderzyłem w zwierzę na drodze. Kto jest winny?
Odwieczny problem kierowców – kto ponosi odpowiedzialność za uszkodzenia mojego pojazdu, w sytuacji wtargnięcia zwierzyny (łoś, sarna, borsuk, jeleń, i inne) na drogę.
Na podstawie obowiązujących przepisów, odpowiedzialność za szkody komunikacyjne, związane z wtargnięciem na jezdnię zwierzęcia żyjącego w stanie wolnym, opiera się na zasadach ogólnych, tj. na zasadach odpowiedzialności deliktowej, regulowanej przepisami kodeksu cywilnego. Zgodnie z regułami ogólnymi, obowiązany do naprawienia szkody jest ten, kto wyrządził szkodę innej osobie na skutek swojego działania lub zaniechania. Obowiązek naprawienia szkody powstaje jednak w przypadku takiego działania lub zaniechania (zaniedbania), które nosi znamiona naruszenia obowiązków (zakazów i nakazów) określonych w przepisach prawa.
W jaki sposób wystąpić o odszkodowanie? Do kogo kierować odszkodowanie za kolizję ze zwierzęciem? Czy mogę być uznany za winnego kolizji ze zwierzęciem?
Kluczowym do rozwiązania przedmiotowego problemu jest znak drogowy A – 18b „zwierzęta dzikie”.
Zgodnie z pkt 2.2.20 z Załącznika nr 1 do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. 2003 nr 220 poz. 2181 z późn. zm.) „znak A-18b ‘zwierzęta dzikie’ stosuje się do oznaczania miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju. Miejsca takie można ustalić m.in. na podstawie informacji służby leśnej o szlakach wędrówek dzikich zwierząt”.
Umieszczenie znaków A – 18b we właściwych miejscach leży w gestii zarządcy drogi publicznej. Przesądza o tym § 11 zd. 1 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem (Dz.U. 2003 nr 177 poz. 1729 z późn. zm.), który stanowi „Organizację ruchu, w szczególności zadania techniczne polegające na umieszczaniu i utrzymaniu znaków drogowych, urządzeń sygnalizacji świetlnej, urządzeń sygnalizacji dźwiękowej oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu, realizuje na własny koszt zarząd drogi”. Zarząd drogi umieszcza znaki A – 18b na podstawie zatwierdzonego projektu stałej organizacji ruchu. Projekt taki zatwierdza zgodnie z art. 10 ust. 3 – 7 ustawy Prawo o ruchu drogowym właściwy dla danej drogi organ zarządzający ruchem na drodze (Starosta, Prezydenta miasta na prawach powiatu, Marszałek Województwa, Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad).
W orzecznictwie sądów powszechnych doszło do rozbieżności w kwestii tego, czy w przypadku nieustawienia przez zarządcę drogi znaku drogowego A-18b „dzikie zwierzęta” w miejscu, gdzie nastąpiło zderzenie ze zwierzyną dziko żyjącą, poszkodowany może dochodzić odszkodowania za zaniechanie od zarządy drogi.
Wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z 7.09.2017 r., II Ca 504/17:
„Nie do zaakceptowania jest również stanowisko sądu pierwszej instancji, iż pomiędzy brakiem znaku (…)” uwaga dzikie zwierzęta” a powstałą szkodą nie istnieje adekwatny związek przyczynowy. Stwierdzenie sądu pierwszej instancji, że brak jest podstaw do twierdzenia, że gdyby w miejscu zdarzenia umieszczono znak ostrzegawczy (…), to wywołałby jeszcze większą, ostrożność u kierującego i w efekcie umożliwiłoby mu to uniknięcie kolizji, jest błędne.”
Wyrok Sądu Rejonowego w Gorlicach z 7.03.2016 r., I C 127/14:
„Zarządca drogi będzie ponosił odpowiedzialność za wypadek komunikacyjny z udziałem dzikich zwierząt, o ile nienależycie oznakuje zagrożony odcinek, gdyż tylko sytuacja w której na skutek braku znaku A-18b, kierowca nie mógł spodziewać się wtargnięcia dzikiego zwierzęcia na jezdnie, choć wcześniej dochodziło na niej do częstych kolizji z dzikimi zwierzętami rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą”
Należy zwrócić także uwagę na prawomocne orzeczenie Sądu Okręgowego w Zamościu (sygn. akt I Ca 42/2007), w którym sąd wskazał, iż: „za skutki wypadków komunikacyjnych z udziałem dzikich zwierząt odpowiada właściciel drogi, ale tylko wtedy, gdy nienależycie oznakuje zagrożony odcinek” oraz na prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie (sygn. akt. I ACa 272/08), który to wyrok dotyczył odpowiedzialności cywilnoprawnej zarządcy drogi, w którym to wyroku Sąd wskazał, iż pomiędzy brakiem znaku A-18b „uwaga dzikie zwierzęta” a powstałą szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy. Kierowca nie mógł się spodziewać wtargnięcia dzikiego zwierzęcia na jezdnię, bo zarządca drogi krajowej nie postawił znaku ostrzegającego o tym niebezpieczeństwie, choć dochodziło tam do częstych kolizji z dzikimi zwierzętami.
Sprawa o odszkodowanie ma charakter sprawy cywilnoprawnej skierowanej przeciwko zarządcy drogi publicznej. W toku sprawy szczególnie przydatna okazuje się wiedz z zakresu zarządzania ruchem na drogach i projektowania organizacji ruchu drogowego.
W trakcie sprawy należy bezsprzecznie wykazać, iż w miejscu migracji zwierząt zarządca drogi nie przedsięwziął żadnych kroków w celu umieszczenia znaków A – 18b „zwierzęta dziki”. Wymaga to pozyskania w trybie dostępu do informacji publicznej historii zatwierdzanych stałych organizacji ruchu dla danego odcinak drogi oraz właściwej interpretacji tychże projektów organizacji ruchu.
radca prawny dr inż. Jonatan Hasiewicz
"prawnik ruchu drogowego"
wypadki drogowe| wykroczenia | ruch drogowy | drogi | organizacja ruchu drogowego | służebność | droga konieczna | nieruchomości